Już było na zielono... teraz czas zmienić kolor...:) Ostatnio stworzyłam kilka bransoletek w odcieniach niebieskiego, w tym pierwszą ale nie ostatnią - potrójną...
Bardzo ładnie prezentuje się na ręce... a mieni się niesamowicie... oj będą następne tego typu... na pewno:)
Druga wykonana jest z koralików Toho round inside-color frosted aqua-purple lined, oczywiście z 11-tek. To taka bransoletka - kameleon... w zależności od tego jakie światło na nią pada, raz jest niebieska, raz ciemnofioletowa... ale to właśnie w niej lubię:) Jako zawieszkę wykorzystałam srebrną ważkę... bo przecież one tak samo są nieprzewidywalne kolorystycznie:)
A jak już o niebieskim mowa, to przecież nie może zabraknąć i odcienia teal. Poniższą, bardzo klasyczną, wykończyłam złotymi elementami w kształcie serca.
śliczne te bransoletki! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)