Ponieważ nie zdążyłam jeszcze pokazać wszystkich ostatnich prac, korzystając z chwili wolnego czasu i z pięknej soboty dodaje co nieco na bloga.
Co zrobić gdy nie można się zdecydować jaki odcień wybrać na bransoletki? Znalazłam na to prostą radę:) Stworzyłam króciutką serię zmiksowanych i podwójnych bransoletek. Uwielbiam takie koralikowe zamieszanie :)
Bransoletki podwójne pojawiały się już na Koralikowym Szlaku, można je zobaczyć np. TU lub TU. Nigdy natomiast nie pojawiły się w takim wydaniu.
Pierwsza powstała czerwono - malinowa, drobinki złota pięknie mienią się na Słońcu. Została wykończona końcówkami w kolorze złotym, drobnym serduszkiem i piękną rozgwiazdą z czerwonego howlitu.
Jeśli nie gustujecie w czerwieniach mam dla Was bransoletkę w odsłonie brązowej. Zawarłam w niej wszystkie odcienie brązu, od ciemnej czekolady po jasny karmel... mniami:) Mieni się równie pięknie jak czerwona dzięki koralikom Toho metallic bronze. I ona została wykończona metalowymi elementami w kolorze złota, dodatkową ozdobę stanowi kulka z tygrysiego oka i czterolistna koniczynka na szczęście.
A tu już obie razem... jak się okazuje w tym połączeniu równanie 2x2 nie daje 4 :P Tym razem nie mam swojej faworytki ale może Wam, któraś podoba się bardziej?
Myślę, że wesołe koralikowe miksy będą pojawiać się jeszcze na tym blogu, w końcu mam całą skrzynię cudnych koralików do wykorzystania:)
I już na sam koniec... jeśli chcecie być na bieżąco z moimi pracami albo tym, co dzieje się u mnie w warsztacie serdecznie zapraszam do polubienia Koralikowego Szlaku na FACEBOOK'u!
Miłego weekendu:)
Bardzo udane;-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, mi też bardzo się podobają :) pozdrawiam
UsuńMalinowo-złota wygląda prześlicznie. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, w rzeczywistości wygląda jeszcze lepiej :) Pozdrawiam
Usuń